czwartek, 25 września 2014

Śląska czarna środa.

Nie tak dawno na łamach wiadomosci24.pl udowadniałem, że nawet w Polsce bandyta może w ten czy inny sposób zdobyć nielegalną broń. W związku z tym samozadowolenie policyjnych urzędników, przekonanych że odmawianie broni uczciwym obywatelom chroni nas przed masakrami w stylu USA, jest bezzasadne. Niestety wczoraj zdarzyło się coś, co udowadnia, że miałem rację i tylko szczęściu oraz odwadze jednego człowieka zawdzięczamy, że lokalny dramat nie przerodził się w ogólnokrajową tragedię.

Otóż jak donoszą media pewien bandyta postanowił zdobyć broń. W tym celu udał się na strzelnicę sportową, gdzie po prostu zastrzelił instruktora. Na szczęście gdy był zajęty chowaniem obiektowej broni do torby, pracownica zaalarmowała właściciela strzelnicy, który szczęśliwie miał przy sobie własną broń. Dzięki temu powstrzymał on bandytę przed ucieczką ze zrabowaną bronią do czasu aż przybyła policja.

Nie wiemy jakie motywy przyświecały psychopacie, przecieki ze śledztwa wskazują na to, że planował dokonać jakiejś masakry w stylu amerykańskim. Wiemy tylko jedno - gdyby właściciel obiektu nie miał broni, lub gdyby nie zareagował w sposób jasno sprzeczny z tym, co próbują nam wmówić władze ustami np posła Dziewulskiego, byłoby znacznie gorzej. I nie można tu winić strzelnicy, gdyż nawet zamknięcie wszystkich strzelnic nie powstrzyma takich psychopatów przed zdobyciem broni inną drogą. Należy podziwiać jej właściciela i współczuć rodzinie ofiary.

Ponadto zdarzenie to należy traktować w kategorii cudu - w jednym z najbardziej rozbrojonych krajów w regionie potencjalna masakra została powstrzymana przez uzbrojonego cywila. Obawiam się tylko, że pracownicy KGP zaczną tym przypadkiem udowadniać potrzebę jeszcze bardziej dogłębnego rozbrajania cywili. A przecież oczywistym zdaje się to, co napisałem te kilkanaście miesięcy temu:  "zamiast utrudniać dostęp dla ludzi, którzy kiedyś mogą stawić opór psychopacie, należy szukać innych przyczyn, dla których zdarzają się masakry. Zwłaszcza, że uczciwy obywatel z bronią będzie mógł nam pomóc od razu. Natomiast policja... cóż, kiedyś musiałem czekać 30 min na linii 112, czekając aż ktoś odbierze"

Autor Police Mother Fucker https://www.facebook.com/policemf

W imieniu swoim, Śląskiego Stowarzyszenia Miłośników Broni oraz Ruchu Obywatelskiego Miłośników Broni niniejszym pragnę złożyć szczere wyrazy współczucia rodzinie oraz przyjaciołom tragicznie zmarłego Waldemara Żołtaszka.



środa, 24 września 2014

To oficjalne - Katowice najgorszym WPA w Polsce

Co by zrobił mój szef, gdyby 30% moich decyzji było wadliwych? Najprawdopodobniej wywaliłby mnie na zbity pysk. Ale ja pracuje w sektorze prywatnym.

Pani naczelnik śląskiego WPA zaliczyła aż 54% wadliwych decyzji. I co?
tytuł
O tym co na ten temat myślę już teraz można przeczytać tutaj a niedługo będzie można w Arsenale.
Osobisty komentarz jest taki, że wysoką pozycję Opola i Kielc można przypisać niewielkiej ilości wydanych decyzji. W takich przypadkach jeden błąd powoduje znaczny awans w rankingu.. Nie zmienia to faktu, że jako rdzenny scyzoryk z zawiścią patrzę na "warchołów" i ich 100% skuteczność przy 91 wydanych decyzjach.

Niemniej jednak z dniem dzisiejszym prezes ROMB mec. Andrzej Turczyn wysłał do Komendanta Wojewódzkiego małego paszkwila na panią naczelnik . Ponadto v-ce prezes Jacek Jakubcyzk dostał w odpowiedzi na swoje pismo coś takiego:

Czyżby do kogoś jednak dotarło, że nawet panią naczelnik obowiązują jakieś reguły?

wtorek, 16 września 2014

Kto uczy 9-latkę strzelać?

Istnieje taki sport jak karting. W duuuużym uproszczeniu polega na jeżdżeniu małymi samochodzikami, które potrafią osiągać prędkości nawet 190 km/h. Karting mogą uprawiać wszyscy, w tym nawet małe dzieci (klasa "baby kart" - wiek zawodnika 5-8 lat). Oczywiście tym dzieciom nie daje się tych profesjonalnych samochodów. Co by jednak było, gdyby na trening "młodzików" (8-13 lat) trener przyprowadził powiedzmy porsche 911 z automatyczną skrzynią biegów i powiedział "jedźcie"? Mogłoby być nieszczęście. Ale czy byłby to argument przeciw kartingowi i kartom?
Kart dla moich przyszłych dzieci ;) [http://kartsportnews.com/OLD-site/content/2008/feat_inthepits-Dec08.html]

poniedziałek, 15 września 2014

Obsesja zabijania -

W gminie Grodziec dwóch złodziei ukradło złom z rozbiórki*. Właściciel złomu powiadomił policję i ruszył w pościg za złodziejami. Dogonił ich w lesie, gdzie przeciążony samochód z przyczepą po prostu się zakopał. Jednocześnie  stracił zasięg w telefonie. Jeden ze złodziei zobaczył go, podszedł do samochodu i zapukał w szybę nożem, by w ten sposób zasugerować dziadkowi (myśliwy miał 61 lat, złodzieje 21 i 28), że ma się oddalić i nie przeszkadzać im w zarabianiu na chleb.

Myśliwy wyszedł z samochodu i wyciągnął sztucer - ponieważ w Polsce większość ludzi widząc broń automatycznie zakłada, że to wiatrówka, jeden ze złodziei rzucił się w stronę myśliwego z kijem. Ten wystrzelił. Raz i obok bandyty. I to wystarczyło by opanować sytuację.

sobota, 6 września 2014

Strzelectwo Sportowe czy Obronne?


Ostatnio napisałem trochę gorzkich słów na temat PZSS. Oberwało się i LOKowi, który mając statut Polskiego Związku Sportowego mógłby wydawać licencje zawodnicze stanowiące "ważną przyczynę posiadania broni w myśl Ustawy o Broni i Amunicji" (tak jak stanowią ją np licencje wydane przez Polski Związek Biathlonu)

O ile działacze PZSS wymownie milczą (jak podejrzewam część się nawet zgadza z moją diagnozą), o tyle po uderzeniu w LOKowski stół odezwały się nożyce w osobie prezesa ZPK LOK Kraków Michała Kulikowskiego, który delikatnie zasugerował mi starą prawdę, że generałów cała masa, tylko czarnej roboty nie ma komu odwalać i jak jestem taki cwany to on mi chętnie pomoże w tworzeniu nowych dyscyplin w ramach LOK. Wiadomo, dyplomacja to sztuka mówienia sp...laj tak, żeby rozmówca poczuł podniecenie na myśl o podróży, dlatego rozmowa była całkowicie kulturalna i na poziomie, ale po wszystkim mogłem powiedzieć tylko jedno:

środa, 3 września 2014

Sforne LOKi PZSSu

Czy tak należy rozumieć skrót?

Posiadam broń (i pozwolenie też), posiadam uprawnienia prowadzącego strzelanie (wydane przez LOK), które umożliwiają mi np zabranie na zaprzyjaźnioną strzelnicę żony czy kolegi, bez konieczności angażowania instruktora, ale nie posiadam patentu strzeleckiego PZSS. Niektórym instruktorom (zwłaszcza starszym) wydaje się to dziwne. I pewnie kiedyś ten papierek dorobię, ale na razie go nie mam z dwóch bardzo prostych powodów: Pierwszym są ciągłe delegacje. Ciężko mi tak zgrać terminy, by być na miejscu gdy mój klub robi egzamin. ale jest też drugi powód. Jestem zwyczajnie zły na PZSS, przez co robienie czegokolwiek związanego z tą dziwną organizacją, przy której nawet PZPN wygląda na związek młodych ambitnych działaczy, bardzo spadło na mojej liście priorytetów.