niedziela, 1 lutego 2015

Brady Campaign - moi zakłamani ulubieńcy.

Ponieważ staram się wyciągnąć temat broni z naszego strzeleckiego getta, gdzie prawie wszyscy ją lubimy, popełniłem tekst dla portalu kontrrewolucja.net

Co przy okazji przypomniało mi trochę więcej ciekawostek związanych z Brady Campaign.

Po sieci krążą plakaty, od których Brady Campaign się odżegnuje. Cóż, nawet jeśli nie są to ich oficjalne materiały, to świetnie oddają one filozofię tego ruchu, dla którego ważna jest nie tyle walka z przestępczością, co walka z "gun violence". Czyli jeśli ktoś zostanie zastrzelony, to wina broni, a jak zadźgany, to sukces, bo to już nie jest "gun violence"

rape2