fot. Podkarpacka Policja |
Wydawałoby się dziwne, przecież nasz ulubiony rzecznik Sokołowski upierał się, że w Polsce o nielegalną broń trudno, wręcz jej praktycznie nie ma, bo Policja monitoruje rynek i pilnuje. A tymczasem wystarczy spojrzeć na wiadomości publikowanej na stronie Policji, by się przekonać, że nielegalnej broni jest w Polskich rękach bardzo dużo. Przy czym o ile cieszą sukcesy Policjantów likwidujących zbrojownie zorganizowanych grup przestępczych, tudzież (jak prawdopodobnie miało to miejsce w przypadku "zgwałconego mosina") arsenały kłusowników, o tyle już likwidacja kolekcji zbieraczy budzi pewien niesmak.
Dawno temu, jeszcze przed reformą administracyjną, w jednym z nieistniejących już województw, pewien komendant, bez żadnych oporów, wydawał pozwolenia kolekcjonerskie zbieraczom. Co więcej wydawał je na broń której niby nie wolno było posiadać osobom fizycznym. Argumentował to prosto: Ci ludzie i tak by mieli tą broń. A komendant, dzięki elastycznemu podejściu do przepisów, doskonale wiedział kto co ma. Taka sytuacja miała też jeszcze jeden ciekawy aspekt: wyobraźmy sobie, że na strych wiejskiej chałupy pod Kielcami, w poszukiwaniu złomu wejdzie włamywacz. I znajdzie przechowywanego od 70 lat MP40 z zapasem amunicji. Gdyby jego właściciel miał prawo mieć go legalnie, nie byłoby żadnego problemu. Natychmiast zameldowałby o tym policjantom, a ci mając świadomość, że idzie o broń nie odpuściliby tak łatwo.
A dziś? Czy dziś właściciel się zgłosi z czymś takim na Policję? Ostatecznie grozi mu większy wyrok niż złodziejowi.
Co gorsza obecnie brak możliwości zalegalizowania czegoś takiego na osobę fizyczną. Teoretycznie można zgłosić broń jako znalezioną i poprosić o możliwość zarejestrowania jej na posiadane pozwolenie kolekcjonerskie, praktycznie jednak broń taka musi przeleżeć trochę w magazynie, w czasie gdy Policja "szuka właściciela" i często w między czasie zostaje poddana kastracji (czy jak to mówią fachowcy z CLK "pozbawiona cech użytkowych", lub też, jak mawiają ludzie cywilizowani, "pozbawiona wartości historycznej"). Nie wspominając o tym, że niejedna ciekawa kolekcja po zarekwirowaniu mocno się skurczyła. Braki w swojej kolekcji odkrył między innymi major Nowakowski, a i niejeden "nielicencjonowany" kolekcjoner znajdował w kolekcjach kolegów coś, co oficjalnie Policja zezłomowała (na co przysłano mu odpowiedni kwitek)
Broń zarekwirowana kolekcjonerowi w Żywcu. Fot. KWP w Krakowie |
Generalnie miłośnicy broni naznaczonej historią mają tylko jedno wyjście by robić to pół legalnie. Powinni założyć muzeum. Takie placówki już działają i są to zarówno placówki prowadzone przez pasjonatów, jak np Świętokrzyskie Muzeum Militariów w Małogoszczu, czy też Muzeum 4 Pułku Strzelców Podhalańskich w Cieszynie, jak i muzea przy stowarzyszeniach. Np przy Nadwiślańskim Stowarzyszeniu Strzeleckim działa Muzeum Nadwiślańskie Broni Dawnej i Nowej. Podobne działa przy Towarzystwie Strzeleckim z Koszalina. Jednak nie każdy chce mieć muzeum. Co pozostaje?
Obecna sytuacja jest dla mnie nie do przyjęcia. Z jednej strony, ludzie na co dzień spokojni, są zagrożeni wyrokami do 8 lat więzienia, choć nie robią nic złego (a często z ich eksponatów mógłby strzelać tylko wyjątkowo ograniczony umysłowo kamikaze). Z drugiej strony oni tym samym uczą się, że Państwo jest dla nich aparatem represji. Dlatego to właśnie Państwo powinno im wyjść na przeciw i zaproponować abolicję. Ot każdy, kto przyniesie do rejestracji broń i spełnia ustawowe wymogi (zdrowie psychiczne, niekaralność, wolność od nałogów) powinien dostać pozwolenie na tą broń z prawem natychmiastowego zarejestrowania jej. Ewentualnie Policja miałaby prawo jedynie do pobrania pocisków i łusek do badań balistycznych (o ile z broni da się wystrzelić) Czyż to by nie było piękne? Ale z drugiej strony mało realne, gdyż nasze władze wyznają zasadę "Pobłażliwość wobec obywateli jest niewskazana. Gotowi pomyśleć, że my tu jesteśmy dla nich"
No jeśli broń, to tylko i wyłącznie legalnie. A powiedzcie mi w ogóle, w jaki sposób przechowujecie swoje bronie? Widziałem coś takiego na stronie https://sejf-szafanabron.pl/pl/c/SZAFA-NA-BRON-KLASA-S1/334 , jak szafy na broń i to podobno jest najlepsze rozwiązanie - możecie się zgodzić?
OdpowiedzUsuń