Egzamin na Policji

Ostatnio dotarło do mnie, że na skutek własnego frajerstwa zostałem dla moich kolegów głównym ekspertem d/s egzaminu policyjnego. Ostatecznie to ja go zdawałem. A dlaczego z frajerstwa?

To proste. Istnieje spora grupa ludzi którzy są zwolnieni z egzaminu na policji gdy starają się o pozwolenie na broń. Są to np policjanci, strażnicy więzienni, myśliwi którzy zdadzą swój myśliwski egzamin i (tadam) sportowcy zrzeszeni w klubach z licencją PZSS, mający licencję zawodnika i tzw. patent strzelecki.

Ponieważ policjantem czy żołnierzem już nie zostanę (ze względu na tuszę i stanowisko WKU, które dawno temu przyznało mi kategorię "D"oskonały) a mięso wolę jeść niż pozyskiwać, pozostało mi zostanie sportowcem. W związku z tym nawet przed złożeniem wniosku o pozwolenie na broń zapisałem się do odpowiedniego klubu z przekonaniem, że przez te dwa lata boksowania się ze Śląską Komendą na pewno zdążę odpowiednie papiery zdobyć. A nawet ograniczyłem w tym celu swój wniosek do "broni sportowej do celów kolekcjonerskich" (choć między nami mówiąc brak możliwości zakupu karabinu kalibru .50 BMG niespecjalnie mnie przy moich obecnych możliwościach finansowych martwi). Niestety mój szef miał nieco inne plany, posyłając mnie przez cały rok na kolejne delegacje, koniec końców gdy niespodziewanie WPA się poddało i zaprosiło mnie na egzamin nie miałem ani patentu, ani licencji i należało się uczyć.

Sam egzamin był wręcz sympatyczny. Nie spotkałem się z żadną wrogością ze strony egzaminatorów. Natomiast musieli oni swoje wyegzekwować. Składa się on z części teoretycznej i praktycznej.

Część teoretyczna składa się z 10 pytań na które należy udzielić 10 poprawnych odpowiedzi. Nie jest to łatwe, gdyż układający pytania oczekują od nas, że zaznaczymy odpowiedź dokładnie zgodną z brzmieniem ustawy. Np czy waszym zdaniem amunicją są naboje do broni palnej czy naboje do broni palnej i gazowej?
Oczywiście, że ważna jest pierwsza odpowiedź. Druga też jest niby technicznie poprawna ale nie do końca.
Ustawa mówi, że amunicja to naboje do broni palnej i koniec. Broń gazowa to rodzaj broni palnej.

Co nas sprowadza do tego jak się uczyć. Odpowiedź jest prosta i brutalna niczym niedzielny poranek w akademiku AGH: na pamięć. I mówię poważnie. Przez całe życie uczyłem się na zrozumienie - jeżeli coś z czegoś wynika, zapamiętywałem to bez problemu. A tu nagle dostałem do ręki cud myśli prawniczej - ustawę powstałą na skutek długoletniego przeciągania liny. Z jednej strony kwiat pracowników KGP starał się zabronić wszystkiego co tylko mogli sobie wyobrazić, z drugiej strony środowisko strzelców (ze szczególnym uwzględnieniem Fundacji p. Lewandowskiego) starało się jak najwięcej uwolnić. W rezultacie mamy ustawę wg której zupełnie legalne są karabiny używane przez żołnierzy w czasie wojny secesyjnej, a z drugiej strony pozwolenia wymaga posiadanie kastetu. Dlatego ustawy tej nie należy próbować rozumieć, należy ją wkuć. To samo dotyczy aktów wykonawczych.

Za to część praktyczna to zupełnie inna bajka. Dla kolekcjonera część praktyczna to kilka pytań z regulaminu strzelnicy (wkuć!!!) a następnie rozłożenie i złożenie pistoletu. Moja komenda dała mi do wyboru P-64, P-83 i Glocka 17, podejrzewam, że na innych komendach jest podobnie. Najważniejsze to:
1. Nie zapomnieć zacząć od wyjęcia magazynka
2. Nie kierować lufy w stronę instruktora.

Poza tym instruktor z reguły jest człowiekiem który podziela naszą pasję, więc nie ma się co go bać. Co prawda na internetowych forach zdarzają się opinie, że skoro na części praktycznej instruktor może zadawać dodatkowe pytania, to może też pytać aż znajdzie coś czego nie wiemy, ale bądźmy szczerzy - nigdy nie słyszałem o takim przypadku.

Niemniej jednak należy pamiętać, że taki egzamin (zwłaszcza kolekcjonerski) to stres podczas którego decydujące są odruchy. Dlatego szczerze polecam by skorzystać z usług instruktora, który na strzelnicy za niewielką opłatą udostępni któryś z policyjnych modeli i przećwiczy z chętnymi ich rozkładanie lub składanie. Ja się nauczyłem w LOKowskim klubie, gdzie gdy się strzelało to i zdarzało się później czyścić.

1 komentarz:

  1. W trakcie moich przygotowań do test wiedzy do policji korzystałem z materiałów do nauki oraz porad ze strony, która polecił mi znajomy. Znajdziecie na niej również wszelkie informacja dotyczące przebiegu takich egzaminów.

    OdpowiedzUsuń